Cześć! Dzisiaj mam dla Ciebie drugą część materiału poświęconemu finansowej edukacji Twoich dzieci. Wrócimy do tematu tego, jak kształtować odpowiedzialność i świadomość tego jak działają finanse u młodych ludzi.
Pozwól dziecku oswajać się z pieniędzmi. Przykładowo kup mu jakąś edukacyjną grę, w której wykorzystywane są pieniądze – oczywiście fikcyjne – po to, żeby nauczyło się liczyć, rozróżniać nominały, żeby zaczynało nabierać pewnej świadomości tego, że może posiadać gotówkę w ręku, ale każdy zakup, każda inwestycja, równa się temu, że pieniądze z rąk się wymykają. Niech Twoje dziecko oswaja się z gotówką oraz niech posmakuje życia, które w jakimś stopniu kręci się wokół finansów.
Tak samo jest z nauką np. języka – nie od dziś wiadomo, że najskuteczniej uczyć się języka obcego, będąc w towarzystwie ludzi, którzy nim mówią, oglądając telewizję, słuchając radia w innym języku, czytając obcojęzyczne materiały, książki, artykuły.
Kolejną kwestią, na stałe wpisaną w świat pieniądza jest sprzedawanie. Zadbaj o to, żeby Twoje dzieci nauczyło się sprzedawać. Na początek, może to być sprzedaż w formie zabawy, w domowym zaciszu. Jednak w pewnym warto spróbować nauczyć dziecko robienia “interesów” w świecie rzeczywistym.
Sam nieraz zabieram swojego syna na miejscowy rynek na mieście. Na takich wypadach zabiera on swoje zabawki, które układa i sprzedaje klienteli. Nie pomagam mu w tym, tylko obserwuję jak sobie radzi. W tym obszarze jest całkowicie niezależny i sam dokonuje wyborów, podejmuje decyzje, obsługuje i targuje się z klientami. To on decyduje, czy sprzeda zabawkę za 5, 10 czy 50 złotych.
To jest bardzo dobry i mądry pomysł na to, jak uczyć swoje dziecko wartości pieniądza i za co można go otrzymać. Uczymy tak dzieci tego, że zapłatę można dostać zarówno za usługi (czego nauczyło się np. wykonując dodatkowe obowiązki domowe, za drobne wynagrodzenie), ale też za towary (np. zabawki), którym może dać drugie życie.
Przede wszystkim pozwól dziecku podejmować decyzję. Niech uczy się różnych sposobów, odkrywa metody zarabiania pieniędzy, niech uczy się istnienia różnych branż. Dzieciaki często pracują dorywczo np. roznosząc przekąski na plaży, urządzają wyprzedaże garażowe, kupują i kombinują jak można coś sprzedać drożej. Sprzedaż podręczników szkolnych z poprzedniej klasy uczy dziecko nie tylko zaradności, ale też dbałości o książki – w końcu książki w lepszym stanie, zostaną sprzedane za większą kwotę.
Następna sprawa, to korzystanie z własnych funduszy i zarabianie na swoje zachcianki. Jeśli dziecko chce żebyś coś mu kupił, pokaż mu, że może sam na to zarobić i zdobyć tą rzecz, zamiast czekać, aż spełnisz jego prośbę. Mój syn doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jak chce kupić sobie jakąś zabawkę to musi na nią zarobić. Nigdy nie mają u nas miejsca sytuacje znane z np. centrów handlowych, w których dzieci kładą się na ziemi, krzyczą, tupią nogami, walczą z rodzicami o to, aby oni kupili im wybraną rzecz.
Oczywiście, nie na wszystko dziecko może zarobić i czasami kupujemy mu rzeczy, dokładamy do jakichś zakupów, żeby miał radość z tego, że mógł mieć jakikolwiek wkład w swoją wymarzoną zabawkę. Chodzi raczej o nauczenie dziecka, że w dorosłym życiu może zdarzyć się sytuacja, w której otrzyma pomocna dłoń, ale co do zasady, powinien zawsze liczyć w pierwszej kolejności na siebie.
Wydziel dziecku kieszonkowe i naucz je odkładać pieniądze na poszczególne cele. Niech Twoje dziecko wie, że część jego funduszy są do wydania na sprawy bieżące, słodycze, burgera, lody, część z nich niech zbiera na przyszłe inwestycje, które zwrócą mu się wielokrotnie, a inną część pieniędzy np. na wymarzony komputer.
Najważniejsze, żeby dziecko rozumiało, że pomimo wielu pokus dookoła, warto odkładać pieniądze i zbierać je na większe cele, które przyniosą jeszcze więcej satysfakcji.
Te podstawowe metody, reguły wychowania finansowego Twojego dziecka są otoczką, dodatkiem. Nic jednak nie zastąpi Twojej obecności w całym tym wychowaniu. Twojej opieki, ale też Twojego zaufania. Twojego doradztwa, ale też dawania dziecku niezależności. Pamiętaj, że powinno się ono uczyć, czasami nawet i na swoich błędach, ale musisz kształcić w nim świadomość, że pieniądze nie są złe.
Niech Twoje dziecko widzi jak wiele dobrego mogą przynieść pieniądze, jak wiele marzeń mogą spełnić, jak wiele przyjemności mogą dać. Nie wpajaj dziecku tego, że pieniądze są najważniejsze, jednak nie przekonuj go, że nie są one absolutnie potrzebne w życiu każdego z nas.
Naucz dziecka zabawy tematem pieniędzy. Niech nie czuje presji tego, że oczekujesz od niego zarobienia pierwszego miliona do 18 roku życia. Ucz syna, córkę tego, że pieniądze można zarobić, a potem można je wydać na coś przyjemnego, bez poczucia winy – kolejnym krokiem jest po prostu powtórne zarobienie ich i ponowne ulokowanie.
Jeśli ten artykuł podobał Ci się i chciałbyś więcej takich materiałów, daj kciuk w górę. Będę produkował dla Ciebie więcej takiego contentu. Jeśli masz do mnie jakieś pytania, które chciałbyś mi zadać — zostaw komentarz, a ja postaram się odpowiedzieć i rozwiać Twoje wątpliwości.
Zapraszam Cię również na BEZPŁATNY WEBINAR pt. „Jak umawiać nawet 7 na 10 spotkań z klientami przez telefon”, na którym przedstawiam moją autorską metodę pozyskiwania klientów krok, po kroku, abyś po jej wprowadzeniu, od następnego dnia mógł sprzedawać więcej. Szkolenie jest BEZPŁATNE – > KLIKNIJ TUTAJ!