Cześć! Dzisiaj mam dla Ciebie materiał o nieco innej tematyce, jednak dalej utrzymany w temacie nowożytnego survivalu – opowiem Ci o plusach i zaletach wekowania.
Z całą pewnością Twoi dziadkowie robili weki. Zaprawiali grzyby znalezione w lesie jesienią, po to, żeby potem przez cały rok mieć możliwość zjeść sobie taki octowy dodatek do obiadu, lub pod napitek.
Rodzice Twoich rodziców uprawiali pewnie w ogródku ogórki, które kisili i marynowali, żeby potem móc cieszyć się ich smakiem przez cały rok, używając jak powyżej opisane, wekowane grzyby.
Kiedyś robiono tak prawie z każdym jedzeniem. Był to sposób na długotrwałe konserwowanie i przechowywanie żywności. Robiono tak, ponieważ nie było tego w sklepach – był to sposób na to, żeby w dowolnym momencie móc sięgnąć po takie produkty schodząc do własnej piwniczki. Prawie każdy miał ogródek lub pole. Ludzie sami produkowali dużą część żywności, ale nie mieli do końca jak jej przechowywać. Stąd też pomysł na zamykanie jej w słoikach.
Dzisiaj czytając o tym, być może myślisz, że to szaleństwo. Wizja tego, że aby zjeść ogórek ze słoika, musisz go 10 miesięcy wcześniej wyhodować i wsadzić w zalewę, wydaje się być czystą abstrakcją.
Nie jestem prorokiem, ale mogę Ci powiedzieć, że klęski, takie jak na przykład głód, dotykają różne kraje na świecie. To, że w Polsce ich nie ma, nie oznacza, że nigdy nie będzie, oraz, że one nie dzieją się gdzieś indziej. Szarańcze, których populacje sięgają setek milionów, doprowadzają kraje do ruiny, niszcząc ich ogromne uprawy żywności w dosłownie kilka chwil.
Polska też mierzy się ze swoimi problemami – chociażby znikomymi zasobami wody położonej tuż pod powierzchnią gruntu. Wszelkie zasoby położone są bardzo głęboko, co utrudnia jej wydobycie.
Organizacje, rządy, wykupują własność prywatną i rolnicy nie mają na to żadnego wpływu. Przecież w sytuacji, kiedy osoba prywatna nie chce się na to zgodzić, władza może w bardzo łatwy sposób zniweczyć jego pracę, niszcząc uprawy, a wtedy nie pozostawia już rolnikowi żadnego wyboru.
Polecam Ci książkę Grahama Masterton’a pt. “Głód”, opowiadającą o czasach, kiedy Stany Zjednoczone dotknęła klęska właśnie głodu. Wizja takiej rzeczywistości, chociaż wydaje się odległa, wcale nie jest taka szalona. Może się okazać, że spotka to nasze społeczeństwo dużo szybciej, niż wszyscy myślą.
Dlatego polecam Ci wekowanie, przechowywanie, konserwowanie żywności. Naucz się tego, jak zabezpieczać się od podstaw – przecież żywienie, jedzenie jest podstawą funkcjonowania ludzi. Zabezpiecz się przed tym, co może spotkać nasze społeczeństwo.
Konserwowanie jedzenia pozwala na jego przetrwanie nawet latami. Spokojnie możesz zjeść mięso konserwowane 10-15 lat temu. Wyobraź sobie, że jeśli nic złego nie spotka naszego społeczeństwa dzisiaj, jutro, za rok albo dwa, a klęska nadejdzie za 10 lat, to będziesz do tego przygotowany. Z kolei jeśli nic się nie wydarzy, to będziesz mógł zjeść swoje zapasy, jak gdyby nigdy nic, rozkoszując się smakiem, dużo lepszym niż produktów ze sklepowych półek.
Czy na tym stracisz? Absolutnie nie. Możesz jedynie zyskać. Pamiętaj, że w sytuacjach kryzysowych o przetrwaniu decyduje nie siła albo pieniądze, ale mądrość i odpowiednie przygotowanie, przewidzenie tego, co może się wydarzyć i odpowiednie zabezpieczenie siebie i swoich bliskich.
Jeśli ten artykuł podobał Ci się i chciałbyś więcej takich materiałów, daj kciuk w górę. Będę produkował dla Ciebie więcej takiego contentu. Jeśli masz do mnie jakieś pytania, które chciałbyś mi zadać — zostaw komentarz, a ja postaram się odpowiedzieć i rozwiać Twoje wątpliwości.
Zapraszam Cię również na BEZPŁATNY WEBINAR pt. „Jak umawiać nawet 7 na 10 spotkań z klientami przez telefon”, na którym przedstawiam moją autorską metodę pozyskiwania klientów krok, po kroku, abyś po jej wprowadzeniu, od następnego dnia mógł sprzedawać więcej. Szkolenie jest BEZPŁATNE – > KLIKNIJ TUTAJ!